Czy nowy rządowy program Mieszkanie+ zmieni polski rynek nieruchomości? Zdaniem ekspertów certyfikaty wydawane w ramach programu mogą spotkać się z dużym zainwestowaniem inwestorów. Warunkiem ma być jednak korzystne oprocentowanie.
Rządowy program Mieszkanie Plus składa się z trzech filarów. Wśród nich są wsparcie komunalnego budownictwa czynszowego i wprowadzenie indywidualnych kont oszczędnościowych, ale najistotniejszy dla rozwoju rynku nieruchomości jest tak zwany Narodowy Fundusz Mieszkaniowy. Zostaną wniesione do niego między innymi grunty Skarbu Państwa, które będą wykorzystane pod budowę tanich mieszkań. Zostaną one następnie wynajęte z możliwością wykupu osobom o średnich dochodach.
Fundusz ma w zamierzeniu być otwarty. To oznacza, że będą mogły być do niego wniesione także grunty prywatne. Właściciele otrzymają za to certyfikaty. Również spółki Skarbu Państwa mogłyby przekazać swoje grunty, otrzymując świadectwa udziałowe. Eksperci z Domu Inwestycyjnego Xelion sądzą, że takimi certyfikatami będą zainteresowane firmy z nadmiarem kapitału. W certyfikatach mogłyby ulokować część tego kapitału, o ile ich oprocentowanie byłoby korzystne.
Piotr Kuczyński , analityk Xelion uważa, że certyfikaty cieszyłyby się popytem pod warunkiem korzystnego oprocentowania – byłyby swego rodzaju odpowiednikiem obligacji Skarbu Państwa. To otwiera przed inwestorami nowe korzystne możliwości lokat kapitałowych. Kuczyński sądzi też, że projekt mógłby umożliwić inwestorom uzyskanie certyfikatu nie tylko za aport do Funduszu gruntów, ale też za wkład finansowy. Jest możliwe, że certyfikatami pochodzącymi z Narodowego Funduszu Mieszkaniowego będzie można handlować na Giełdzie Papierów Wartościowych.
Najnowsze komentarze